poniedziałek, 10 listopada 2014

Krótka recenzja: kredki Derwent Coloursoft

Zgodnie z obietnicą dzisiaj postanowiłam napisać wam krótką recenzję kredek Derwent Coloursoft.
W moim posiadaniu jest zestaw 72 kolorów i jestem z niego niesamowicie zadowolona.
Kolory kredek są niesamowite i jest ich bardzo duża gama, zwłaszcza jeśli chodzi o szarości, czerwień i zieleń co daje dużo więcej możliwości. Dzięki takiej gamie kolorów można ukazać głębie rysunku i jego trójwymiarowość. Kredki te są bardzo miękkie, porównuje się je miękkością do ołówka 5B,  co jest ich zaletą ponieważ ładnie się ze sobą łączą, i uzyskujemy naturalne cieniowanie rysunków. Niestety ich miękkość sprawia, że bardzo szybko się zużywają i właściwie cały czas trzeba je temperować. Dla przykładu czarna kredka z tego zestawu po kilkakrotnym użytkowaniu przez ze mnie, jest już prawie o połowę krótsza od tych rzadko używanych. Jeśli chodzi o portrety to polecałabym łączenie ich z twardszymi kredkami, ponieważ rysowanie włosów Coloursoftami jest według mnie zbyt czasochłonne. Jak wiadomo do rysowania włosów potrzebna jest dobrze zatemperowana kredka bądź ołówek, a kredki te dość szybko się tępią i linie mogą wychodzić za grube.
Ogólnie polecam ten zestaw, lubię nimi rysować, a zwłaszcza postacie bajkowe (rysowałam nimi Elsę z ,,Krainy lodu", ale niestety  nie mam zdjęcia w dobrej jakości). Jeśli ktoś zamierza rysować nimi portrety to polecałabym zaopatrzenie się w zestaw kredek twardszych, dobre kredki ma firma Koh  i noor.
Jeśli chodzi o cenę kredek to niestety jest dość wysoka, i waha się od 250 zł (kredki w metalowym opakowaniu)  do 500 zł (kredki w drewnianym pudełku), ale według mnie są to dobrze wydane pieniądze bo  jeszcze się na nich nie zawiodłam i dla mnie są nie do podrobienia :)

Jeśli ktoś wszedłby w ich posiadanie to polecam zrobić sobie spis kolorów na kartce i trzymać go w pudełku. Jak wiadomo,  kolor pokazany na kredce może być trochę inny w rzeczywistości i dlatego warto każdy kolor wypróbować na kartce i podpisać go, żeby później nie było żadnych niespodzianek na rysunku. Taki spis kolorów u mnie wygląda tak:



Dzisiaj zamierzam zabrać się za rysunek tymi właśnie kredkami i może uda mi się go wrzucić jutro, mam teraz mały poślizg w rysunkach ze względu na portret, który wykonuje na zamówienie i cały czas poświęciłam właśnie na niego. Proszę o wybaczenie i obiecuję poprawę  :3

3 komentarze:

  1. czekam na rysunek wykonany nowym nabytkiem!
    świetna recenzja :)

    Mogłabyś poklikać w linki do choies w moim ostatnim poście? bardzo proszę, zależy mi na tej współpracy :)

    pomożesz?- jeśli tak koniecznie mi napisz w komentarzu pod postem :)

    POZDRAWIAM!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie rysujesz czekam na dalsze posty !
    http://idealnienieidealnaxp.blogspot.com/?view=mosaic

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny zestaw! Zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń