Wracam po dłuższej nieobecności z kilkoma pomysłami i nowymi przyborami. Nie pisałam ze względu na to, że ostatni tydzień był dość ciężki i nawet nie myślałam o tym żeby coś narysować za co bardzo przepraszam, ale wracam z zupełnie nowymi pomysłami. Mam jedno większe zamówienie do zrealizowania, większe ponieważ rysunek ma być na brystolu i pierwszy raz będę rysować motyw voodoo. Nie chce zapeszać więc nie powiem więcej, rysunek powinien pojawić się w przyszłym tygodniu, ponieważ sama nie wiem ile on mi zajmie :)
A wracając do nowych przyborów, wreszcie zaopatrzyłam się w pastele! :3
Potrzebne mi one są do rysunku o którym mowa wyżej i planuję połączyć je z kredkami (choć jeszcze się nad tym zastanawiam). Szukałam zestawu, który miałby dużą różnorodność kolorów, ale w małej ilości i właśnie dlatego wybrałam pastele firmy Koh-I-Noor. W zestawie są 24 sztuki i na pierwszy rzut oka widzimy, że kolory są niesamowite. Na razie nie wypróbowałam jeszcze wszystkich i tego jak się sprawdzają na kartce, użyłam kilku, które będą mi potrzebne podczas wykonywania rysunku i mogę powiedzieć, że praca z nimi wyjątkowo mi się uśmiecha.
Muszę zaznaczyć, że jest to mój drugi zestaw pasteli, ale w dużym odstępie czasu bo pierwszy miałam jeszcze w podstawówce. Można więc powiedzieć, że naukę używania ich zaczynam od podstaw i naprawdę nie obraziłabym się gdyby ktoś kto używa ich często napisał mi parę rad i o czym warto pamiętać podczas rysowania nimi! :3
Te pastele są bardzo fajne, jednak strasznie się można przy nich pobrudzić ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://aleksandra-rutana.blogspot.com
Oj pamiętam moje zielone łapki, przy okazji malowania można zrobić sobie maku-up nieświadomie.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj nieświadomie zrobiłam sobie plamkę na czole :3
Usuń